Pozytywne myślenie…

img8Bardzo często jesteśmy ograniczeniem sami dla siebie. Wydaje się Nam, że mamy pecha, innym wciąż się udaje, a to maja dobrą pracę, kochającą rodzinę, a My, no nie czemu ciągle mamy pod górkę?

Nasz mózg składa się z trzech „form”: świadomiej – czyli tego co czujemy pod wpływem dziejących się zdarzeń, podświadomej – najważniejszej, czyli tej części której przekazujemy wszystkie nasze odczucia i ona to przerabia na rzeczywistość, oraz nieświadomej – naszych bardzo głębokich, pierwotnych instynktów.

A w codziennym życiu wygląda to tak: Cały czas przekazujemy do swojego mózgu informację o tym, jacy my jesteśmy nieszczęśliwi i jakie mamy ciężkie życie. Nie cieszymy się z tego co mamy, z tego co przynosi nam nowy dzień. Nie marzymy i nie mamy celów ani planów. Karmimy swój mózg tylko negatywnymi przemyśleniami, to wszystko dociera do naszej podświadomości, która chłonie jak gąbka wszystko to co myślami. Nasza podświadomość nie ma żadnego filtra, jest jak tablica, na której piszemy niezmywalnym flamastrem. Jeśli będziemy ciągle jej przekazywać tylko negatywne informacje, Ona traktuje Je jako rzeczywistość i robi wszystko aby te informacje stały się faktem. To jest tzw. samospełniająca się przepowiednia, sami sobie wmawiamy że jest nam źle i jesteśmy nieszczęśliwi i ta się dzieje. Jest wiele badań które pokazują na przykład nastawienie przed rozmową kwalifikacyjną do pracy. Osoby negatywnie nastawione: i tak nie uda mi dostać tej posady od razu całą swoją mową ciała/mimiką pokazują, że faktycznie nie nadają się do tej pracy, i nie jest istotne co powiedzą, ich zachowanie wskazuje, na to że nie powinni dostać tej pracy. Inne osoby,  które mogą być o wiele słabsze merytorycznie, maja mniejsze doświadczenie i nie posiadają odpowiedniej wiedzy potrafią się „sprzedać”. Wchodzą na rozmowę pewni siebie, uśmiechnięci, zakładają, że dostaną tą pracę, bo dlaczego mieli by nie dostać i faktycznie ją otrzymują. Widzicie tą zależność, to zastanówcie się na tym. Natomiast to działa w dwie strony, jeśli z kolei karmimy swój mózg wyidealizowanymi obrazami nas samych i tego co nas czeka, chcemy po prostu za dużo, nieosiągalne realnie przez nas rzeczy, to potem kiedy udaje nam się zrealizować swój cel w części, bo od razu było wiadomo, że nie uda się w całości, jesteśmy podświadomie zawiedzeni co oczywiście też nie jest dobre dla naszego samopoczucia, ponieważ zawsze będzie nam za mało i nigdy nie będziemy szczęśliwi, choć mamy tak wiele. Dlatego tak jak w całym naszym życiu, również w naszych myślach, należy zachować umiar i znaleźć złoty środek.

Wróżka Mariwa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *